piątek, 15 listopada 2013

Ważne wydarzenie... :)

      Dzisiejszy dzień był jedną wielką atrakcją. Tak się złożyło, że w trakcie mojego pobytu w Polsce mogłam uczestniczyć w uroczystości promocyji mojego kuzyna na podporucznika :D
Wszystko miało się zacząć o godz.10 ;) No i wiadomo poranna pobudka - jakoś po 6 i ruszamy w drogę!
W związku z tym, że większość drogi poszła nam dosyć szybko, postanowiliśmy się zatrzymać na ciepłą herbatę - na dworzu było ok. 2 st. C - brrr....
Drewniany "image" knajpy bardzo się spodobał mojemu dziadkowi ;)




Ruszyliśmy dalej i już po 15min byliśmy w Dęblinie szukając jednostki wojskowej...
Trudne to nie było :P Samochód odstawiliśmy na parking i szybko udaliśmy się zająć dobrą miejscówkę do oglądania uroczystości :)
Od naszego przybycia na plac główny cały czas trwały przygotowania do wmaszerowania wszystkich absolwentów i orkiestry na tenże plac. Orkiestra stroiła trąbki i inne a reszta mundurowych ustawiała szyki...

Zanim wszyscy weszli tupiąc tymi swoimi bucikami, to co prawda trochę się zeszło, ale równe rządki zrobiły na mnie duże wrażenie :)
A oto oni w całej okazałości :P

Jakoś wszystkich nie objęłam, ale wiem, że mój brat cioteczny - absolwent - na zdjęciu jest obecny :)
Później oczywiście było mnóstwo przemówień, odczytywania listów od nieobecnych, przedstawienia listy obecnych i tak bla bla bla, a nam dalej zimno ;/

Był hymn, a wraz z nim na maszt mundurowi wciągnęli flagę Polski, zgodnie z procedurami i należytą godnością. Na zdjęciu maszt ze wspomnianą flagą na tle Pomnika Bohaterskich Lotników

I ten sam pomnik, ale z innej perspektywy, trochę dalszej

Za to widać absolwentów, którzy wystąpili naprzód, żeby przystąpić do promocji przez Generała (którego nazwiska niestety nie pamiętam) :) 

Po nadaniu tytułu wszystkim podporucznikom znowu było dużo gadania, omawiania i przemawiania przez różne osobistości.

Najprzyjemniejszą częścią dnia był obiad w gronie najbliższej rodziny, no i oczywiście obowiązkowa sesja z nowym mundurowym w rodzinie w pełnym umundurowaniu z każdym :D

Taaaak to był dzień pełen wrażeń! Jutro też nie zapowiada się gorzej, ale wszystko wyjdzie "w praniu" :)

Buziaki,
Ania

1 komentarz: