Aaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!
Muszę się Wam czymś pochwalić, już, teraz, zaraz! :)
Od jakiegoś czasu byłam dosyć zajęta, wiem. Ale byle do wakacji i będę miała więcej luzu!
Mianowicie w ostatnich tygodniach przygotowywałam aplikacje na studia magisterskie (tak, kolejne), ale ... na londyńskiej uczelni! I udało się! Właśnie dziś otrzymałam maila, który zaczyna się tak:
'Dear Anna
Congratulations! We are pleased to confirm that you
have been given a conditional offer MSc Building Services Engineering
with Sustainable Energy , starting in September 2015 at Brunel
University London.'
Od kilku dni czekałam na tego maila! Mniej więcej tydzień temu skończyłam aplikację i wysłałam ją! Wszystko przez internet.
Mojego małego/wielkiego sukcesu nie umniejsza fakt, iż są to tzw. distance studies, czyli oni mi wysyłają materiały i pracę do napisania na zaliczenie, ja odsyłam, i raz w roku trzeba będzie pojechać na egzamin do Londynu!
Studia, razem ze mną, będzie 'robić' trzech kolegów z pracy, w podobnym do mojego wieku, więc na pewno będzie nam raźniej :)
I właśnie to powyższe stwierdzenie musi stać się moim motto!
Bo już teraz zaczynam się zastanawiać jak ja to wszystko ogarnę? College, studia, praca... Będzie 'ciekawie'!
Jest MOC! :)
gratulacje!!! swietna wiadomosc! pewnie, ze dasz rade :) ja ogarnelam dzienne studia z deojka dzieci to i Ty dasz rade ;) musisz tylko pracowac systematycznie i nie odkladac nauki/esei na ostatnia chwile.
OdpowiedzUsuńDzieki za dobre slowo! :) Podziwiam Cie i jak dalas sobie rade z tyloma obowiazkami w jednym czasie :) Musze sie tylko dobrze zorganizowac i jakos pojdzie :) Pozdrawiam
UsuńBrawo!! Uwielbiam czytać o sukcesach Polaków za granicą, to niezwykła motywacja! :)
OdpowiedzUsuńJa w sierpniu też zaczynam studia w Wielkiej Brytanii, tylko, że licencjat. :)
Dziękuję! :) W takim razie również życzę powodzenia i wytrwałości, na pewno się przyda :)
UsuńGratuluje aby więcej polaków wybierało taką ścieżkę kariery a nie tylko praca w magazynach.
OdpowiedzUsuńDzięki! W dużej mierze jest to kwestia samozaparcia i motywacji! Ja nie żałuję, tego jak się potoczyło i mam nadzieję, że będzie tylko lepiej :) Pozdrawiam!
Usuń